Około dwustu osób wzięło udział w wigilii, która odbyła się w Starostwie Powiatowym w Opatowie. Tradycyjnie, Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski zaprosił do urzędu samorządowców, przedstawicieli firm i instytucji, dyrektorów podległych jednostek organizacyjnych, radnych, mieszkańców.
Uroczystość rozpoczęło przekazanie na ręce Bogusława Włodarczyka Betlejemskiego Światełka Pokoju. Światełko wręczyły staroście dzieci z opatowskiego hufca harcerzy, pod opieką komendanta Dariusza Bińczaka. Z krótkim programem artystycznym wystąpili mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Zochcinku. Zaśpiewali kolędy: Wśród nocnej ciszy, Do szopy hej pasterze, Pójdźmy wszyscy do stajenki. Słowo Boże odczytał Edgar Semeniuk, gwardian klasztoru Ojców Bernardynów w Opatowie. Krótką homilię wygłosił proboszcz parafii świętego Marcina, ksiądz Michał Spociński. Licznie zgromadzonych gości przywitał Zbigniew Wołcerz, przewodniczący Rady Powiatu Opatowskiego.
- Dziękuję mieszkańcom, artystom Domu Pomocy Społecznej w Zochcinku nie tylko za oprawę artystyczną naszej wigilii, również za piękne ozdobienie sali. Słowa podziękowania kieruje też pracownikom domu – mówił.
Przewodniczący Rady złożył życzenia świąteczne. – Chciałbym państwu, w imieniu swoim i Rady Powiatu Opatowskiego, życzyć wszystkiego najlepszego.
Zbigniew Wołcerz zauważył, że rok 2018 będzie rokiem szczególnym. – Chciałbym życzyć, byśmy tutaj, na tej sali, dokładnie za rok, spotkali się wszyscy, w tak samo licznym, a może liczniejszym gronie. Życzenia złożyła też Ewelina Bień, radna Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Powiedziała, że wigilie w starostwie są wpisane w tradycję powiatu.
Spokojnych i rodzinnych świąt oraz lepszego, Nowego Roku życzył Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski.
- Ten rok dla nas był niezbyt dobry – mówił Bogusław Włodarczyk. – Ilość pomówień i oskarżeń przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Sprawiedliwość wygrywa. Wierzę, że tak będzie tym razem. Dobro i prawda zawsze zwyciężają – podkreślił. I dodał: - Trzeba nie mieć oczu i być złośliwym człowiekiem, by nie widzieć, jak bardzo zmienia się nasza mała ojczyzna, powiat opatowski. Przez siedem ostatnich lat, nigdy nie spotkałem się z tak wielką życzliwością osób wobec mojej osoby i urzędu, który sprawuję. Ilość telefonów, maili, osobistego wsparcia: panie starosto, będzie dobrze, Bogdan trzymaj się, panie prezesie, wierzymy w pana. Nieraz zwykły uścisk dłoni, poklepanie po ramieniu, były dla mnie bardzo dużym darem. Za ten czas mieszkańcom powiatu serdecznie dziękuję – mówił.
Jednocześnie starosta poinformował, że budżet powiatu na przyszły rok wynosi 110 milionów złotych.
– Zazwyczaj oscylował w granicach 60 milionów. Na kolejny, rok zaplanowaliśmy inwestycji na 50 milionów złotych. Zmieniamy oblicze powiatu opatowskiego nie na chwilę, tylko na dziesiątki lat. To zasługa wielu: rady powiatu, współpracowników oraz mieszkańców powiatu. Gdyby nie wasza pomoc, podpowiedź, dobre słowo, życzliwość na pewno tego nie udałoby się nam zrobić.
Po części oficjalnej, starosta opatowski osobiście zebranym rozdał opłatki. Przez ponad pół godziny łamano się i składano życzenia.
Po raz pierwszy w tym roku, Zespół Szkół numer 1 w Opatowie przygotował skromny poczęstunek. Na talerzach zagościły postne łazanki, pierogi z grzybami i kapustą, trzy rodzaje śledzia. Były też ciasta: sernik, piernik, strucla makowa. Do tego kawa, herbata, owoce. Przygotowaniem tradycyjnych dać zajęła się młodzież z klas Technikum Żywienia i Usług Gastronomicznych w tej szkole. Młodzi zaprezentowali się znakomicie. Pokazali wielką klasę oraz profesjonalizm. Gościom potrawy bardzo smakowały.