Jak zbudować szałas, rozpalić ognisko bez użycia zapałek, jak znaleźć właściwą stronę świata i wybrać drogę w lesie - te i inne elementy survivalu poznawała i doskonaliła młodzież z klas mundurowych Zespołu Szkół numer 1 w Opatowie podczas 6. edycji Biwaku Ponury Nurt.
Od sześciu lat dwójka niestrudzonych nauczycieli: Edyta Gwoździk i Marek Frejlich oraz ich przyjaciel major Jacek Kowalik, były operator i dowódca oddziału bojowego jednostki wojskowej Grom, organizują biwak w leśnych ostępach Gór Świętokrzyskich. Ostatnio dołączył do nich Robert Gubernat, wychowawca klasy 1 mundurowej.
W tym roku wzięła w nim udział rekordowa liczba uczniów i absolwentów „mundurówki”. - Ponad 50 osób odbyło 48 godzinne szkolenie w lesie u podnóża góry Szczytniak w rodzinnych stronach Jana Piwnika ''Ponurego'', którego pamięci poświęcone jest to szkolenie - poinformowała Edyta Gwoździk
Po zbudowaniu bazy – obozowiska, składającego się z szałasów i namiotów oraz przygotowaniu miejsca na ognisko, poszczególne sekcje wyruszyły w kierunku Szczytniaka, gdzie podczas II wojny światowej stacjonował oddział zgrupowania partyzanckiego Ponury - Nurt.
- Pamięć o partyzantach "Ponurego'' jest jednym z elementów wychowawczych i patriotycznych realizowanych w pracy z klasami mundurowymi, co ma szczególne znaczenie zwłaszcza w tym roku 100-lecia niepodległości Polski - dodał Marek Frejlich.
- Nasz biwak – kontynuowała Edyta Gwoździk - ma na celu przybliżenie młodzieży elementów z życia partyzanckiego z czasów II wojny światowej.
Uczestnicy tego wydarzenia oprócz elementów survivalu i wiedzy historycznej poznawali także informacje na temat maskowania w lesie oraz doskonalili umiejętności strzelania z broni długiej oraz systemu GROM COMBAT, a szczególnie obrony przed napastnikiem z użyciem noża.
- Dwie doby spędzone przez młodzież z instruktorami w lesie uczą pokory wobec przyrody, szacunku do natury i drugiego człowieka, wzmacniają przyjaźń i budują mocną więź pomiędzy uczniami i nauczycielami, którzy razem z młodzieżą realizowali zadania wytyczone na biwaku - powiedziała Edyta Gwoździk.
Uczniowie z klasy 1 liceum służb mundurowych – Kacper Wałek i Julita Papaj nie kryli swego zachwytu i dumy z przetrwania w lesie. Na pewno w przyszłym roku tu powrócimy - stwierdzili wspólnie. Biwak to wspaniała przygoda i super doświadczenie - podsumowali młodzi. (GÓR)